A
jej marzeniem co roku było :
Wyjechać
z tego miasta , przepełnionego bólem i cierpieniem , gdzie ludzie traktowali się
okropnie nawzajem , siedząc w pokoju na parapecie obmyślała plan który już nie długo
miał się spełnić ..
Postanowiła
ze wyjedzie z tego miasta ,zdala od wszystkich problemów , otoczenia i rodziców
nie Kochanach i bezdusznych rodziców przede wszystkim , siedząc tak patrząc się za okno za którym.
Święciło
słonce gdzie wszystko było takie sztuczne , płakałam z bezsilności nie mogłam uwierzyć
ze to już nie długo się zmieni , ze wszystko będzie nareście dobrze , ze przede
wszystkim będę ta szczęśliwa dziewczyna o której od dawna marzyłam , tak moje urodziny a ja siedzę sama w domu .
Postanowiłam
zejść na dół , gdy po chwili byłam już w kuchni na stole leżała karteczka i
karta kredytowa moich rodziców , podeszłam do niego biorąc kartkę do reki a na
niej było napisane :
Kochana
Kate :*
„już
dawno powinniśmy ci to powiedzieć , wiemy ze jesteśmy rzadko w domu ale co poradzić
taka praca , jesteś już prawie dorosła musisz sobie jakoś poradzić ,postanowiliśmy
z tata ze powinnaś
Się
już usamodzielnić , załatwiliśmy ci wszystko szkole , dom z pięknym ogrodem w Londynie
.. dzisiaj wieczorem masz samolot tam mamy nadzieje ze tam ci się spodoba a tu
masz kartę kredytowa z wyłącznością tylko dla ciebie i jeszcze jedno twój nowy
prezent urodzinowy stoi w garażu twoim nowym
domu a w u nas stoi twój drugi prezent „
Całusy Mama :*
Nie
mogłam w to uwierzyć ze to tak szybko się wydarzyło musiałam isc sprawdzić co takiego
kupili mi -powiedzialam sama do siebie
Po
nie całych 5 min byłam w garażu a tam
stal cały zestaw laptop z ,mp3 , i nowy iphone a do tego Male zgrabne pudełko w
którym był mały śliczny biały piesek z karteczka na szyi z napisem „ weź mnie proszę
„
Po
prostu się popłakałam postanowiłam ze zabiorę się za pakowanie wszystkiego wzięłam
wszystkie walizki które były w garażu i Mały pokrowiec dla psiaka i do tego mój
prezent urodzinowy i ruszyłam do domu , po wejściu do domu poszłam na górę z
walizkami ,położyłam psiaka wygodnie na łóżku
I
prezent i zaczęłam się pakować , wrzucałam wszystko do środka ,kiedy wszystkie walizki
były spakowane pakowałam ostatnia torbę
by zmieściły się tam moje pamiątki .
Do torby spakowałam:
Mp3
, laptop. Zdjecia ,plakaty ,dyplomy itp.
.
Rozglądając
się po pokoju który już prawie był pusty uświadomiłam sobie co przed chwila zrobiłam
Spakowałam
swoje smutne Zycie do pięciu dużych
walizek , gdy torba zapinała się z oporem postanowiłam się odświeżyć przed podróżą
,udałam się w stronę mojej łazienki ,biorąc przy tym zostawione wcześnie przyszykowane
rzeczy ,po 30 minutach byłam jak nowo narodzona , umalowana i ubrana zeszłam z
walizkami i torba i moim skarbem na dół ale zaraz zapomniałam o telefonie który
dzwonił ciągle w moim pokoju pobiegłam szybko do pokoju odbierając telefon’ Megan
dzwoni ‘:p
-Moja
kochanna co tam , ?- powiedziała
*A
nic właśnie stoję spakowana w drzwiach mojego pokoju .-odpowiedziałam
-Jak
to spakowana –powiedziała
*Normalnie
dzisiaj lece do Lodnynu kochanie –odpowiedziałam
-No
nie wierze i tak bez pożegnania –powiedziała
*Przyjdz
do mnie za 5 min –powiedziałam
-
Dobrze zaraz będę :* -powiedziała
*
Pa:* -odpowiedziałam
Po
chwili stała prze de mną moja kochanna przyjaciółka z oczami wbitymi w moja postać
*Hallo
kocie co jest –powiedziałam
-A
nic po prostu nie mogę uwierzyć ze ty tam jedziesz –odpowiedziala
*No
tak ja teraz nie wiedziałam ze to tak szybko nastąpi ale coz .-odpowiedziałam trzymając
na rekach moja mala kulke
Po nie całych 2 godzinach zaczęłam się zbierać
na samolot zamawiając wcześnie teksówke
Po
spakowaniu wszystkiego do niej i zamykając drzwi , zostawiając przy tym klucz
do mojego starego domu pożegnałam się z Megan i zabrałam kulke i pośpieszyłam się na lotnisko .
Po
nie całych 20 minutach byłam na miejscu , razem z panem który mnie przywiózł udało
mi się wszystko wnieść na lotnisko udając się tym samych na odprawde ,gdy po chwili byłam gotowa ,szlam dużym
szerokim korytarzem prowadzącym do samolotu ,trzymając pieska na rekach i torba
,po chwili już na swoim wygodnym miejscu ,usiadłam wygodnie kolo okna mówiąc :
„Widzisz
Kulka lecimy z tego miejsca ,mam nadzieje ze tam gdzie
zamieszkamy będzie nam lepiej„ i z ta
Myśla zasnęłam
Smacznie
sobie śpiąc zostałam obudzona niestety przez stewardesse która prosiła by zapiąć pasy mówiąc
ze za jakieś dziesięć minut lodujemy ,byłam szczęśliwa ze za moment moje
marzenia się spełnia i zamieszkam w pięknym domu z ogrodem ,kiedy samolot wylądował
,wstając zabrałam
Torbę
i kulkę i udałam się do wyjścia .po 20 minutach dojeżdżając do mojego nowego
domu , byłam w szoku nie mogłam uwierzyć własnym oczom ,żegnając się z kierowca
pobielam szybko pod dom , otwierając drzwi ,po ich otwarciu położyłam wszystkie
moje rzeczy w holu , zamykając przy tym drzwi
Doznałam
szoku .
sweet rozdział ! :D imię mojego pieska <3333
OdpowiedzUsuńPodoba mi się ;) Miłoby mi było gdybyś informowała mnie o kolejnych rozdziałach na moim blogu ;) A tymczasem zapraszam na pierwszy rozdział mojego opowiadania, drugi w drodzę. Pozdrawiam ;*
OdpowiedzUsuńhttp://maryandonedirection.blogspot.com/
świetny wpis! *.* Zapraszam do siebie! Do komentowania i obserwowania na --> carrotsx3.blogspot.com/ ;) Pozdrawiam :*
OdpowiedzUsuń